Nasze dmuchane kajaki sprawiały wrażenie „krokodyloodpornych” |
Okoliczni mieszkańcy korzystając z tradycyjnych łodzi i unikając nurtu przeprawiają się na drugą stronę rzeki. |
Te żółte ptaki to wikłacze. Jak sama nazwa wskazuje, wiecznie wikłają się w wicie wiszących gniazd nad brzegiem Nilu. |
To zaś wygląda mi na lokalną strzałkę wodną. |
Zamiast krokodyli, mogliśmy co jakiś czas oglądać wygrzewające się na brzegach jaszczury. Wielkość niektórych znacznie przekraczała pół metra! |
W zasadzie, nie było chyba kilometra, żeby na którymś z brzegów nie można było dojrzeć chaty. Nic w tym dziwnego. Niezależnie od pory roku Nil daje stały i nieograniczony dostęp do wody. |
Ludzie często przypatrywali się nam z zainteresowaniem. No właśnie czy aby na pewno nam? Czy może naszym dziwacznym łodziom. |
Świt... - nie wybaczył bym sobie gdybym przespał ten poranek. |
To co widzicie jest zaledwie jedną z kilku równoległych odnóg Nilu |
Mijane chaty nie zawsze były konstruowane w tradycyjny sposób. Zdarzały się także namioty. |
Wody Nilu i żyzny grunt nad brzegami zapewniają rolnikom całoroczne zbiory. |
Zieloność! |
Kwiat bananowca. Owoce już dawno zostały zjedzone. |
Ci ludzie spływają na swoim towarze handlowym do najbliższej miejscowości. Wiozą na targ trzcinę cukrową, banany i bambusowe kije. |
Mimo iż w tym miejscu spędziliśmy już jakieś pół godziny, zainteresowanie kajakami nie słabło. |
Wynoszenie kajaków na brzeg okazało się świetną zabawą dla lokalnych dzieci. |
Zanim muzycy wyleczyli kaca, dzieciaki miały trochę radości. |
Plac centralny w Mangali |
Taniec męski - faceci pokazują zgromadzonym dziewczętom jacy to są skoczni. |
Dzieciaki, każdy z ADHD - gratis. |
Tańce przybierały formy przeróżne. Ten polegał na ganianiu za upatrzoną dziewczyną. |
Ten natomiast na podskakiwaniu wysooko - jak tylko się da. |
"Żółwik" z Majorem SPLA. - "Obywatelem całego Sudanu Południowego" |
Ten w zielonym to ja. Moi koledzy to zespół muzyczny, a łuki w tym przypadku są tylko rekwizytami. |
Transport... waluty? |
Pożegnanie z zespołem pieśni i tańca. Wioseł w łodzi brak, natomiast na rufie zamontowany jest nowoczesny silnik Yamachy. Pewnie dar od jednego z NGO-sów (Organizacja pozarządowa - pomocowa). |
4 komentarze:
A "żółwik" to inicjatywa tego w zielonym czy tego w panterce? ;)
Pozdrawiamy!
A wiesz? Nie to chyba tak obopólnie wyszło ; ) Tu się nadspodziewanie często robi "żółwiki" a uściskom rąk na powitanie nie ma końca.
Kusicie tą Afryką razem z PJK, kusicie...
No to śmiało ; ) Andrzeju.
Prześlij komentarz