Nowy blog na stronie piotrhorzela.com

czwartek, 22 listopada 2012

Posiedzenie nad rzeką - Galeria

Lokalizacja: Bahr al Jabal, Sudan Południowy
W ostatnią niedzielę chciałem pojechać rowerem poza miasto, obadać drogę do jednej z widocznych z Juby gór. Jednak gdy rano spojrzałem w jej stronę.. okazało się że prawie zniknęła. Czarne chmury i deszcz.. Odczekałem swoje i ruszyłem w międzyczasie zmieniając plan na "bezplan". Jechałem powoli rowerem i od czasu do czasu zatrzymywałem się by zrobić zdjęcia.

Gdy dotarłem do rzeki przecinającej drogę.. miałem dwa wyjścia albo się zamoczyć po pas i przenieść rower na 2gą stronę albo wracać. Z racji, że otwarte skaleczenie nogi babrze mi się niemiłosiernie zdecydowałem się zawrócić. Po kilku minutach cofnąłem się do małego mostku gdzie ogromne mangowce dawały solidny cień.

Tam spędziłem jakieś (...)

(...) 6h siedząc, rozmawiając, czytając, patrząc no i oczywiście robiąc zdjęcia. Oto kilka z nich

1. Wysypisko byczych rogów tuż przy drodze wylotowej z Dżuby.

2. Drzewo, które sępy obrały sobie za punkt widokowy.

3. Śmig! Po padlinę.

4. Mój widok „spod drzewa”.

5. Pani niesie na ramieniu Gustowną torbę z kozy. Rączka to po prostu związane pasy skóry z nóg.
6. Panowie jadą z koksem! (no dobra węglem drzewnym)
7. Panie zaś tachają w stronę przeciwną... w zasadzie wszystko co się da
8. Niedaleko mnie przysiadł chłopak i zaczął łowić ryby...
9. Zarzucił linkę z wielkim hakiem i...
10. ... czekał, czekał ale się nie doczekał. Ponoć w tej rzece ryb zbyt wiele nie ma.
11. To jeden z moich rozmówców. Poprosił o fotkę i dzięki temu widzicie jakie miał japonki ;P
12. A to ja, też poprosiłem o fotkę
13. Kobiety przytargały na głowach ciężkie pakunki. Usiadły nad rzeką… czekały i czekały, aż wreszcie przyjechał „Matatu” – Czyli transport miejski. Za chwilę pojadą do Dżuby
14. A ten Pan chciał po prostu mieć zdjęcie"
15. No dobra, to moje ulubione zdjęcie z tego wyjazdu.
16. Dziewczynka wyglądała na grzeczną. Czas umilała sobie rzucaniem kamieniami. Jej celem była woda, później metalowy most, a gdy martwe cele się skończyły przyszedł czas na psa.
17. Mama (lub siostra) dziewczynki umilała sobie dzień trzygodzinnym praniem w rzece miski ciuchów, którą to oczywiście przyniosła na głowie.
18. Jeszcze rzut okiem na starszego wędkarza i wracam do domu.


3 komentarze:

Janusz pisze...

Piękne zdjęcia!

Piotr Horzela pisze...

Piękne okolice. ; )

Piotr Horzela pisze...

Po przeczytaniu kawałka bloga faktycznie rzuca się w oczy, że sypiam tylko w 4 gwiazdkowych hotelach i wyżej. Czasem jest tych gwiazdek z pincet! Jak śpię pod gołym niebem np.